Opieka, zabawa, łączenie
Oswajanie szczurów
Przynosimy nowe szczury do domu, a one są przestraszone i nie chcą się z nami bawić? To nic nadzwyczajnego. Szczurki potrzebują czasu aby zapoznać się z nowym domem i jego domownikami. Dajmy naszym nowym zwierzakom czas (dzień czy dwa) na zaklimatyzowanie się w nowym miejscu.
Każdy szczur jest inny i inaczej zareaguje na ludzi. Jeden może być ciekawski, odważny i po jednym wieczorze nie będzie widział świata poza Tobą. Z kolei drugi szczur może Ci nigdy nie zaufać i zawsze będzie się bał trzymania na rękach. Oswajanie szczurów powinniśmy zaczynać powoli od spokojnego wkładania ręki do klatki. Nie róbmy gwałtownych ruchów, aby nie spłoszyć szczurów. Dobrze działają smakołyki podawane z ręki. Przez żołądek do serca szczura 😉 . Niektórzy polecają włożenie swoich znoszonych ubrań, które pachną nami do klatki, aby szczur poczuł lepiej nasz zapach. Siedźmy przy szczurach, pozwólmy im się obwąchać! Im więcej czasu spędzimy ze szczurami, tym szybciej nas zaakceptują.
Dobrym pomyśłem są obszerne ubrania podczas spędzania czasu z naszymi pupilami. Dzięki dużym bluzom czy miękkim szlafrokom szczurki chętniej będą eksplorować zakamarki naszego ubrania, a tym samym zaznajomią się z naszym zapachem. W dodatku uwielbiają chować się pod bluzą czy w rękawie, gdzie jest ciemno i przytulnie 🙂 Pamiętajmy, aby nie dawać szczurkom za dużo przestrzeni, bo zamiast się nami interesować, będą zwracać uwagę na wszystko inne.
Czasami potrzeba kilku dni, a czasami nawet kilku miesięcy aby przekonać do siebie szczury. Zabawa, aktywne spędzanie czasu oraz przytulanie zwierząt znacznie zwiększa ich śmiałość do nas. Szczury przechodzą także różne okresy, które bardzo wpływają na ich zachowanie. Samice mają ruje co kilka dni, co skutkuje ich niechęcią do trzymania na rękach. W dodatku są bardzo nerwowe. Natomiast chłopcy w okresie dojrzewania mogą się buntować i wykazywać nadmierną agresje, która po kastracji zwykle się zmniejsza, bądź przechodzi całkowicie.
Więcej o oswajaniu szczurów i o moim doświadczeniu w oswajaniu Havany i Holly opowiedziałam w tym wideo.
Łączenie szczurów
Jeżeli kupujemy szczury, które były ze sobą od urodzenia, albo przebywały wcześniej razem w klatce, nie musimy się martwić łączeniem. Inna sytuacja jest dobieranie szczura z innego źródła, albo przygarniemy osobniki z różnych stad. Wtedy nie możemy tych szczurów wsadzić od razu do klatki, którą dla nich przygotowaliśmy, tylko powinniśmy rozpocząć proces łączenia szczurów. W łączeniu chodzi o to, żeby szczury się poznały i polubiły, a dokładniej żeby ich zapachy się wymieszały.
Łączenie szczurów to proces, który może trwać od 3 dni do nawet kilku miesięcy. Wszysto zależy od charakteru naszych szczurów, ich zachowania oraz wieku i doświadczeń. Zwykle łatwiej łączy się młode osobniki niż dorosłe, dojrzałe szczury. Podobnie jest ze szczurami ze znanych źródeł, gdzie były traktowane w należyty sposób i nie wykazują nadmiernej agresji.
Łączenie szczurów składa się z 3 etapów:
- neutral
- kiszonka
- klatka docelowa
Neutral jest początkowym etapem, w którym szczury mają okazje do zapoznania się na nieznanym dla wszystkich osobników terenie. Powinno być to miejsce, gdzie szczury wcześniej nie przebywały i gdzie nie czuć zapachów zwierząt.
Najlepszym miejscem do łączenia jest brodzik, albo wanna (oczywiście sucha, bez wody!). Dodatkowo jest to dobre miejsce do nadzorowania naszych pupili i wkroczenia do akcji, jeżeli sytuacja będzie tego wymagać – a istnieje duże prawdopodobieństwo, że do tego dojdzie. Delikatne bójki pomiędzy szczurami to całkowicie normalne zachowanie. Zwierzęta starają się ustalić hierarchię pomiędzy sobą. Tylko w przypadku rozlewu krwi powinniśmy się wtrącić. Neutral może trwać od godziny do kilku godzin. Zasada jest następująca – im dłużej tym lepiej. Oczywiście nie jest przyjemnością siedzenie przez kilka godzin w łazience i obserwowanie szczurów, które w końcu się sobą znudzą i zasną razem… albo osobno. Mimo wszystko warto poświęcić na ten etap trochę czasu.
Jeżeli widzimy, że szczury akceptują siebie nazwajem i nie skaczą sobie do gardeł, możemy przejść od etapu drugiego, którym jest kiszonka. Kiszonka to nic innego jak kiszenie szczurów, czyli wciskamy szczury na małej klatki, aby były zmuszone do przebywania ze sobą. Chodzi tutaj także o wymieszanie się ich przepięknych zapachów – to klucz do sukcesu w łączeniu. Kiszenie powinno trwać od 24 do 72 godzin, a nawet dłużej w zależności od zachowania szczurów. Przepięknym widokiem i sygnałem kończącym kiszonke jest wspólne spanie szczurów. To oznacza, że szczury sobie ufają i naprawdę sie polubiły. Zwykle początki kiszonki są dosyć nerwowe i szczury mają tendencje do gryzienia klatki, czy spoglądania na nas swoimi słodkimi oczkami z nadzieją, że podarujemy im męki i w końcu wypuścimi od tych niedobrych, nowych kolegów. Trzeba być twardym i przetrwać ten ciężki okres, w ciągu którego nadal musimy bacznie obserwować nasze pociechy. Najlepiej jakby kiszonka była blisko naszego łóżka, abyśmy w razie ciężkich szczurkowych bitew w porę zareagowali.
Kiedy przetrwamy te nieprzespane noce od hałasujących szczurów, kiszących się w mini klatce, możemy przejść do etapu trzeciego. W teorii etap trzeci jest końcem. Trzeba wykazać się cierpliwością i stoickim spokojem. W momencie, kiedy szczurki wydają się być w sobie zakochane i nie wyobrażają sobie życia bez siebie przekładamy je do upragnionej, świeżo wypucowanej klatki. Powinna ona posiadać wyłącznie parter i ewentualnie jakiś spód do klatki/dywanik/matę/cokolwiek. Jedzenie rozrzucamy po klatcę. Staramy się ograniczych rzeczy i miejsca, przez które mogą pojawić się spory pomiędzy szczurkami. Dlatego nie pozwalamy im wspinać się po klatce (zamykamy górną część klatki), żeby nadal był zmuszone ze sobą przebywać. Nie dajemy im hamaków czy jakiegokolwiek wyposażenia w klatce, aby nie stwarzać im okazji do kłótni (każdy chciałby spać na hamaku!). Z każdym przebytym dniem w klatce, jeżeli widzimy, że szczury się dogadują, dokładamy im różne elementy wyposażenia klatki. Następnym krokiem jest otwarcie całej przestrzeni klatki i doposażenie jej w miskę czy inne bajery.
Kiedy klatka jest udekorowana, a szczury zadowolone, możemy z ulgą odetchnąć i sobie pogratulować dobrej roboty! Proces łączenia jest złożony i może przebiegać bardzo różnie. Polecam posłuchać mojego video o łączeniu, w którym zawarłam jeszcze więcej informacji oraz opowiedziałam o swoim pierwszym łączeniu szczurków.
Koszty utrzymania
Szczurki to nie tylko zabawa i przyjemność z posiadania futrzastych pupili, ale także obowiązki i wydatki. Pomimo, że zwierzęta są niewielkie to wcale nie oznacza to, że koszty ich utrzymania będą niskie. Zakup szczura to wydatek niewielki, natomiast klatka, jej wyposażenie, jedzenie oraz weterynarz mogą zaskoczyć niejednego, świeżego entuzjastę szczurów. Klatka powinna być sporych rozmiarów (sama byłam zaskoczona na początku mojej szczurzej przygody), a dokładnie nie mniejsza niż 80cm x 50cm x 80cm (więcej o klatkach znajdziesz tutaj). Nowa klatka kosztuję około 200 zł lub więcej, w zależności od jej wielkości i jakości.
Szczurza klatka nie powinna być pusta. Trzeba ją wyposażyć w niezbędne poidło oraz miskę (10 – 20 zł), do której wsypiemy karmę. Ponadto potrzeba stworzyć szczurkom przyjazne i bezpieczne miejsce do spania oraz do zabawy. Obowiązkowe będą hamaki, pudełka, domki, rury, koszyki itd. Więcej o całym wyposażeniu klatki znajdziesz tutaj. Wiele atrakcji można stworzyć samemu, bądź znaleźć w sklepach dla domu czy second handach. Niestety szczurki mają tendencje do gryzienia wszystkiego, więc duże inwestycje raczej nie opłacają się w przypadku tych zwierząt. Niemniej jednak częstotliwość zakupów może być znacznie wyższa, jeżeli naszym pupilom szybko rosną zęby (a rosną przez całe życie i dlatego muszą je sobie ścierać) 😉 Na zestaw, szytych mebelków do klatki trzeba wydać ok 100-200 zł (u mnie starcza na ok 3-6 miesięcy), koszyki, ręczniki czy koce to drobny wydatek do 20 zł.
Jedzenie dla szczura to głównie karma składająca się ze zbóż i nasion oraz warzyw, owoców, ziół, orzechów. O karmie poczytasz tutaj. Jeden szczur powinien zjeść ok 12-18g karmy dziennie, czyli około 500 gram karmy miesięcznie, a to jest wydatek 10 – 15 zł.
Dodatkowe koszty jakie wiążą się z posiadaniem szczura to zakup transportera, klatki chorobówki (mniejszej klatki służącej do izolacji szczura w razie choroby) oraz ewentualnie hotelik dla zwierząt. Na rozpieszczaniu naszych pupili można przyoszczędzić, to kosztów weterynarza, leków czy zabiegów nie unikniemy ani nie ograniczymy. Szczurki żyją bardzo krótko (2 – 4 lat) i mają tendencje do chorowania. Od zwykłych przeziębień, przez choroby skóry, guzy i nowotwory. Aby cieszyć się zdrowiem naszych zwierzaków musimy być bardzo czujni, obserwować je i szybko reagować.
Zwykła wizyta kontrolna przy 2 szczurach to koszt ok 80 zł. Zabieg wycinania guzka czy kastracja to wydatek nawet kilkuset złotych. Więcej o wydatkach na szczury posłuchasz w powyższym filmie, który nagrałam na ten temat.
Ściągawka z opieki
- dajemy naszym nowym zwierzakom czas na zaklimatyzowanie się w nowym miejscu,
- jeżeli szczury nie były wcześniej razem w klatce, należy przeprowadzić proces łączenia,
- łączenie składa się z 3 etapów: neutral, kiszonka i klatka docelowa,
- szczury generują spore koszty, szczególnie weterynaryjne, ponieważ są chorowitymi zwierzętami.
SZCZURZE TEMATY
Adopcja szczurów – Dom tymczasowy dla gryzoni ALGIZ
W lutym 2022 roku przeprowadziłam wywiad z Olivią Sobotą, założycielką domu tymczasowego dla...
Szczur napadł mnie w kuchni – dlaczego ludzie boją się szczurów?
Ludzie boją się zwierząt, które dziwnie się poruszają, pojawią się znikąd lub nagle rzucają się na...
5 perełek z internetu dla szczura
Artykuły dla szczurów wcale nie musimy szukać wyłącznie w sklepach zoologicznych. Z powodzeniem...
Recenzja klatki MidWest Critter Nation 162
Klatka Critter Nation 162 firmy MidWest jest przeznaczona dla małych zwierząt, takich jak...
5 zabawek DIY dla szczura
Szczury to zwierzęta aktywne i lubiące zabawę. O ile zabawa nie jest monotonna i nudna. Szczurki...
Co zrobić ze szczurami, gdy wyjeżdżamy?
Wakacje, urlopy, ferie, wypady na weekend, wycieczki, święta, czy zwykłe odwiedziny stawiają nas...