W lutym 2022 roku przeprowadziłam wywiad z Olivią Sobotą, założycielką domu tymczasowego dla gryzoni ALGIZ w Poznaniu. Olivia razem ze swoim zespołem ratuje szczurki ze złych warunków i pomaga im znaleźć nowe domy 🐀🐀🐀. Opowiedziała o swoich początkach przygody ze szczurkami, odpowiedziała na pytanie czy każdy może założyć dom tymczasowy, a także zdradza krok po kroku jak wygląda proces adopcji szczurów. Ponadto chętnie dzieli się wiedzą, pomaga na szczurzych grupa i piszę artykuły na stronę domu tymczasowego. Jeżeli akurat nie pomaga szczurkom czy ich właścicielom, to szyje dla nich mebelki do klatki! 🛏️
(Szczuromania) Ile masz szczurów?
(Olivia) Prywatnie mam 21 szczurów.
Wszystkie w jednej klatce?
Nie. Mam jedną wolierę i perfecta mini, w której siedzą dwie samiczki po przejściach.
Od ilu lat masz szczury i jak to się wszystko zaczęło?
Szczury mam mniej więcej od 5 lat. Zaczęło się niewinnie. Jak większość ludzi poszłam do „zoologa”, ale z zamiarem kupienia myszoskoczka. Podeszłam do ekspozycji zwierzęcej i zobaczyłam jednego konkretnego szczurka – Yennefer. Stwierdziłam, że to jest to zwierzę, które ja potrzebuje w swoim życiu itd. Powiedziałam szybko Pani sprzedawczyni, że robimy zamianę. Nie będzie myszoskoczka, tylko szczur. No ale jak szczury, no to dwa. I tak to się zaczęło wszystko. To jeszcze było jak mieszkałam w Bydgoszczy. Potem się przeprowadziłam do Poznania i adoptowałam dwie samiczki z „Vivy”. Wtedy były 4 szczurki i potem było coraz więcej.
Miałaś pojęcie o szczurach? Czy to miał być Twój pierwszy gryzoń?
Nie, o myszoskoczkach trochę czytałam, ale na temat szczurów nic nie wiedziałam. To miał być mój trzeci gryzoń w życiu.
Prowadzisz dom tymczasowy – co możesz o nim powiedzieć?
Jak już mocniej wsiąkłam w temat szczurów i okazało się, że są to zwierzątka, które bardzo mi odpowiadają, no to stwierdziłam, że spróbuję zrobić coś poza swoimi prywatnymi zwierzętami. Coś dla innych innych zwierząt. No i tak zostałam wolontariuszem Viva Gryzonie i to było cztery lata temu. Wolontariuszem w Vivie byłam ponad dwa lata.
Obecnie już nim nie jestem. Jako wolontariusz zbierałam doświadczenia, patrzyłam jak inne osoby prowadzą dom tymczasowy. Jest to ogromna odpowiedzialność prowadzić dom tymczasowy.
Jak odeszłam z Vivy stwierdziłam, że nadal chcę kontynuować swoją przygodę z pomaganiem i stwierdziłam, że sama założę dom tymczasowy. Prowadzę go od ponad trzech lat.
Skąd czerpałaś wiedzę o szczurach?
Przede wszystkim z grup gryzoniowych, forów internetowych dotyczących szczurów, z zagranicznych stron, anglojęzycznych stron i filmików na YouTubie. Teraz już jest lepiej,
ale parę lat temu to wiedza po polsku w temacie szczurów była ograniczona.
Dużo pytałam ludzi z doświadczeniem i bardzo się wszystkim interesowałam. Potem jak już dołączą do Vivy to informacje sama do mnie spływały. Starsze osoby po prostu dzieliły się swoimi doświadczeniami itd.
Wspominasz dużo o Viva Gryzonie. Powiedz proszę kilka słów, co to jest i jaki oni funkcjonują?
Ja już wolontariuszem w Vivie nie jestem, ale mogę powiedzieć o tym okresie jak ja byłam wolontariuszem w Vivie.
Viva jest fundacją, która zajmuje się ratowaniem zwierząt. Są różne pododdziały Vivy np. dotycząca gryzoni Viva Gryzonie. To jest po grupa osób będąca w tym konkretnym oddziale, która zajmuje się dosłownie gryzoniami czyli interwencje robiliśmy, odbieraliśmy gryzonie ze złych warunków, czy porzuconych na śmietniku. Mieliśmy też dużo takich interwencji, gdzie odbieraliśmy setki, dwusetki szczurów.
Ty teraz pomagasz innym poprzez dom tymczasowy. Jak taki dom tymczasowy funkcjonuje? Czym się różni od fundacji Viva?
Generalnie dom tymczasowy działa na takiej samej zasadzie jak fundacja.
Odbieram szczury od osób, które piszą do nas na strony domu tymczasowego czy do mnie prywatnie, że mają szczury do oddania. Jest mnóstwo gryzoni do zabrania z okropnych warunków. Bardzo często zgarniamy właśnie takie gryzonie z OLX.
Jeździmy także na akcje, gdzie zbieramy szczury ze śmietnika. Mieliśmy kiedyś akcje, gdzie parę dni pod rząd dostawaliśmy prawdziwe łapki. Siedzieliśmy w krzakach czekaliśmy, aż szczury wyjdą żeby je złapać. Także takie akcje też organizujemy , ale czasami ludzie po prostu przynoszą do nas zwierzęta czy się zrzekają praw do nich, bo nie radzą sobie w opiece itd.
Jako dom tymczasowy staram się też edukować ludzi, naprowadzić na poprawną drogę. Wskazać odpowiednią klatkę, jedzenie czy sugerować odpowiedniego weterynarza mającego specjalizację gryzoniową.
W jaki sposób edukujesz ludzi?
Robię infografiki dotyczące prawidłowego żywienia, prawidłowych klatek, stadności szczurów. Jestem akurat w trakcie projektowania ulotek, które będą rozłożone u poznańskich weterynarzy. Niestety przez pandemie nie jesteśmy w stanie uczestniczyć czy to w wystawach czy targach zwierzęcych, bo po prostu takie rzeczy nie są organizowane. Ale jak tylko pandemia się skończymy to chcemy też uczestniczyć w tego typu wydarzeniach, żeby docierać do jak najszerszej grupy ludzi.
Ile osób pracuje w Twoim domu tymczasowym?
Obecnie w naszym domu tymczasowym pracuje pięć osób. Nikt nie dostaje za to wynagrodzenia. Jest to w formie wolontariatu. Jestem ja, jako założycielka. Jest też Klaudia, która ma drugą siedzibę naszego domu mieszczącą się w Poznaniu i razem z nią dzielimy się szczurami. Jest też moja żona, która pomaga w sprzątaniu i jeżdżeniu do weterynarza. Podobnie jak nasz współlokator. Mamy też jeszcze jednego znajomego, który przychodzi do nas, pomaga nam przy sprzątaniu klatek (a mamy rozłożonych nawet po 10-15 klatek). Każda pomoc się po prostu przydaje.
Skąd macie jedzenie, artykuły dla szczurów, klatki?
Z darowizn. Ludzie kończą przygody ze szczurami i piszą do nas, że została im klatka, transportery, jedzonko. Jesteśmy bardzo wdzięczni za te dary. Jako, że nasz dom tymczasowy jest względnie znany, ludzie wysyłają nam paczki niespodzianki z karmą czy akcesoriami do klatek.
Organizujemy zbiórki na leczenie, na karmę. Klatki kupujemy ze swoim pieniędzy (głównie frodo – są kompatybilne, łatwe do złożenia i można trzymać w nich małe szczury).
Ostatnio mieliśmy super akcje. Jeden z moich znajomych miał urodziny i poprosił mnie o sporządzenie listy artykułów. Zamiast prezentów dla siebie, poprosił aby każdy gość przyniósł jakąś rzecz z listy. Dostaliśmy mnóstwo paczek, dużo karmy, zrąbki.
Teraz mamy akcję z Manufakturą z Gryzakowa. Za każde opakowanie kupionych ciasteczek, zostanie wysłana karma dla potrzebujących szczurów.
Skąd się wzięła nazwa Waszego domu ALGIZ ?
Od dłuższego czasu interesuje się mitologią nordycką. Pies nazywa się Runa. Nasze szczury prywatnie mają imiona związane z mitologią nordycką. A Algiz to po prostu jedna z run. Jest to runa ochronna, runa bezpieczeństwa i pastuje do domu tymczasowego związanego z opieką. Jest dzwięczna, prosta i wpada w ucho.
Jak założyć dom tymczasowy?
Polskie prawo nie ma żadnych zapisów jeżeli chodzi o domy tymczasowe. Nie trzeba składać papierów, ani nikogo informować. Każdy może zostać domem tymczasowym, ale nie każdy się do tego nadaje. Prowadzenie domu tymczasowego to wielka odpowiedzialność za zwierzęta. Trzeba mieć wiedzę i doświadczenie, a także być osobą odporną psychicznie. Do domu trafiają często chore , problematyczne, stare zwierzęta.
Ile szczurków tygodniowo trafia do Ciebie?
Do dzisiaj od początku roku trafiło do nas 60 szczurów (czyli przez półtora miesiąca). Z roku na rok jest coraz więcej porzuconych zwierząt. Ludzie wolą oddać chore, starsze zwierzę i wziąć za to młode, zdrowe.
Czy jest dużo chętnych osób, którzy chcą adoptować szczury?
Generalnie tak, jest dużo chętnych osób. U nas obowiązuje procedura adopcyjna.
Jak wygląda procedura adopcyjna?
Procedura adopcyjna składają się z rozmowy (np. wiadomość prywatna na FB) i z ankiety, w której zamieszone jest około 15 pytań dotyczących szczurów, m.in. warunków w jakich miałyby żyć, czym będą karmione, do jakiego weterynarza będą jeździły, czy osoba ma doświadczenie w łączeniu szczurów. Jeżeli nie mamy żadnych uwag, to aplikacja jest rozpatrzona pozytywnie i umawiamy się na wizytę po szczurka. Możemy też zorganizować transport (np. blabla car). Później jest podpisywana umowa adopcyjna ze wszystkimi danymi domu tymczasowego i osoby, która chce adoptować zwierzę. Jeżeli adoptujący nie jest w stanie dłużej trzymać zwierzaka i musi zrezygnować, to powinien się odezwać do domu tymczasowego, to zostanie on z powrotem zabrany. Jeżeli pojawiają się uwagi, co do ankiety, to dom tymczasowy podpowiada i edukuje.
Mam zasadę, że wolę żeby zwierzę posiedziało u mnie dłużej, niż oddać osobie, która mi nie pasuje. Mam długoletnie doświadczenie i łatwo mi stwierdzić, czy osoba będzie dobrym adoptującym. Zdarza się, że ludzie piszą, że chcą szczurka dla małego dziecka, co nie jest najlepszym pomysłem. Dziecko może zrobić krzywdę delikatnemu szczurkowi, albo zostać przez niego pogryzione.
Czy jest wizyta u osoby adoptującej w domu?
Kiedyś wizyty były w Poznaniu, albo rozmowy przez kamerkę. Doszłam do wniosku, że wizyty w domach nie są komfortowe. Wymaga to dodatkowego czasu. Skupiamy się na ankietach i działa to bardzo dobrze.
Ile średnio ludzie adoptują szczurów?
Średnio 2-3 szczury.
Czy mamy pewność, że szczurki są zdrowe i nieagresywne?
Zwierzę jak do nas trafia ma obowiązkową 2 tygodniową kwarantannę. W trakcie kwarantanny jest wyjazd do weterynarza. W tym czasie poznajemy zwierzę i oceniamy jego charakter. Nie wydajemy zwierząt do domów, których nie znamy. Dobieramy zwierzę, tak jak adoptujący sobie życzy. Jeżeli są to pierwsze szczurki, to dobieramy szczury charakterem, które będą spokojniejsze i nie będą sprawiały kłopotów.
Ile szczury muszą mieć tygodni, aby je zaadoptować?
W wieku 5 tygodniu rozdzielamy je na płcie. Wydajemy do nowych domów w wieku 6-7 tygodni.
Jak zaadoptować szczura mieszkając poza Poznaniem?
Razem z adoptującym szukamy transportu. Właściciel opłaca przejazd, my zwierzę zabezpieczamy i wysyłamy umowę. Prywatnie nie dowozimy zwierząt do innych miast.
Można u Ciebie kupić szczury i wyposażeni klatki!
Tak, szyje mebelki od ponad 2 lat. Zaczęło się bardzo niewinnie. Pojechałam na wakacje i wzięłam swoje hamaki dla zwierząt, które spakowałam w worek na śmieci. Zostały one przypadkowo wyrzucone. Zostałam zmuszona do zrobienia/kupienia hamaków. Stwierdziłam, że je uszyje ręcznie. Potem kupiłam prosta maszynę, zaczęłam szyć hamaki dla siebie, a później również dla klientów. Teraz częściej szyje dla klientów niż dla siebie.
Jeżeli masz ochotę zaadoptować szczura, chcesz dowiedzieć się więcej o domu tymczasowym, to śmiało odezwij się do mnie [email protected] lub do Olivii.
Cały wywiad jest dostępny do obejrzenia poniżej:
0 komentarzy